Po książki weterynaryjne sięgam rzadko. Po pierwsze, jest ich niewiele, a po drugie tematyka bywa przytłaczająca. Co gryzie weterynarza to książka polskiego lekarza weterynarii, który opowiada o codzienności swojej pracy i niezwykłych przypadkach.
Co gryzie weterynarza?
Okazuje się, że wszystko. Kilka lat temu pisałam o innej książce w tej tematyce – Wet. Moi wspaniali dzicy przyjaciele i kurczę, te książki to niebo, a ziemia. Wet jest książką ciepłą, naprawdę miłą i przyjemną, mimo czasem ciężkich przypadków. Otula serduszko. Co gryzie weterynarza to jej przeciwieństwo. Książka jest trudna, bo autor opisuje raczej trudne, czasami ekstremalne przypadki i nie zostawia suchej nitki na właścicielach.
Rzeczywiście, niektóre historie są fatalne, ale mam takie przemyślenia, że dopiero od niedawna ludzie szeroko zaczęli interesować się potrzebami swoich pupili. Niezbędna wiedza jest teraz na wyciągnięcie smartfona. Informacje trzeba też dobrze sprzedać, bo inaczej nie zostaną przyswojone, a taki nacechowany negatywnie ton może jedynie zniechęcić. Nie to, żeby ci, którzy najbardziej powinni, sięgnęli po taką książkę.
Duża dawka wiedzy
Ogromny plus za rozdział o kotach przebywających na zewnątrz. Ogólnie książka ma wiele trafnych uwag i informacji, które każdy opiekun powinien znać. Szkoda, że ta forma jest taka atakująca, ale rozumiem, że po wielu latach pracy przypadki, których można było uniknąć gdyby nie zaniedbania właściciela, po prostu frustrują.
Przyczepiłabym się dwóch rzeczy. Autor używa sformułowania sztuka. Jest to o tyle ciekawe, że na swojej stronie (i chyba w książce też, nie pamiętam – Legimi jak zwykle odmówiło współpracy w zaznaczaniu tekstu…) opisuje problem słowa zdychać. „Odarte z godności i współczucia”; trochę jak sztuka, nie? Nie wiem też, dlaczego alpaki mają łapy. Poza tym jest sporo wartościowych informacji.
Jak leczyć zwierzęta
Książkę polecam, bardzo potrzebne są takie pozycje. Przekazuje mnóstwo wiedzy na temat zwierząt i tego jak o nie dbać. Odnoszę jednak wrażenie, że niezależnie od reakcji, zawsze jest się złym opiekunem. I warto jednak poszukać całodobowej kliniki…
Co gryzie weterynarza. Łukasz Łebek. 2021. Wydawnictwo Poznańskie. ISBN 9788366570474.
[Kupując książkę z mojego polecenia, nie ponosisz dodatkowych kosztów, a ja dostaję prowizję.]
Dodaj komentarz