Czy ktoś na sali nie zna Richarda Dawkinsa? Jeśli nie z popularyzacji nauki, to może chociaż ze skandali internetowych? Tym razem jeden z najbardziej znanych biologów ewolucyjnych powraca z książką Na skrzydłach wyobraźni, skupioną na omówieniu przystosowań organizmów do latania, a także prób człowieka w ujarzmieniu tej sztuki.
Dawkins odleciał
Zanim przejdę do omówienia książki, to kilka słów o tym, co Richard Dawkins sobą prezentuje. Powszechnie wiadomo, że ma naprawdę świetne podejście do popularyzacji nauki, co widać po liczbie wydanych książek. Jego teorie są szeroko uznawane, były cytowane dziesiątki tysięcy razy.
Ale Dawkins ma też zaczepną stronę, szczególnie w social mediach. Jest znany z komentarzy na temat aborcji, czy osób transseksualnych, za które utracił tytuł humanisty roku; ostatnio pisał też o płci olimpijczyków, za co usunęli mu konto na Facebooku. Bardzo dobrą książkę o płci polecałam już na blogu.
No i à propos tego odlotu… Dawkins zadedykował Na skrzydłach wyobraźni Elonowi Muskowi! Wydaje się, że panowie znaleźli wspólny grunt właśnie w temacie płci, bo Dawkins raczej nigdy nie był kojarzony z prawicowymi poglądami. Jest cała drama w social mediach do prześledzenia na ten temat. I tak, jak Dawkinsa naukowo szanuję, to mam pewien niesmak…
Na skrzydłach wyobraźni
Przechodząc już do treści książki, to jest ona opracowaniem ewolucji lotu u różnych grup zwierząt, tego jak różne są sposoby latania i jak ludzie próbują kopiować naturę do swoich potrzeb. Wszystko w kontekście tego, co się ewolucyjnie opłaca i jak wyglądają formy pośrednie między poszczególnymi etapami ewolucji.
Spora część lektury to także opisy ludzkich dokonań w dziedzinie latania – od Ikara, po projekty da Vinci, czy pierwsze loty balonem. Tutaj dowiedziałam się mnóstwa nowych informacji, które autor podał w angażujący czytelnika sposób.
Książka jest naprawdę ciekawa i dobrze się ją czyta. W wydaniach Dawkinsa widać jego charakterystyczny styl, pełen dowcipu i rozważań filozoficznych – nie inaczej jest tutaj. Rozdziały mają średnią długość, a książkę wzbogacają liczne ilustracje, co sprawia, że czyta się ją bardzo przyjemnie. Oprawa graficzna jest na tyle ważna, że nazwisko ilustratorki znajduje się na okładce.
Na skrzydłach wyobraźni odpowiada m.in. na pytania:
- dlaczego niektóre zwierzęta utraciły skrzydła?
- jaki rozmiar ciała jest odpowiedni do lotu?
- jak działają samoloty i sterowce?
- czy latające wiewiórki naprawdę latają i czy będą latać w przyszłości?
Książka idealna?
Pozycja nie jest bez wad, choć w tej sekcji pominę już tego „wielkiego marzyciela i wizjonera”, któremu zadedykowany jest cały twór. Znalazłam jedną korektorską pierdołę, gdzie nazwa rzędu jest napisana kursywą (pisałam o tym tutaj).
Poza tym jedno niefortunnie zbudowane zdanie, które mylnie opisuje murmurację jako zimowe stado szpaków, gdzie jest to po prostu zjawisko zsynchronizowanego lotu dużego stada, co oczywiście jest wyjaśnione dalej. Nie podobało mi się też zdanie o tym, jakoby rośliny nie mogły się poruszać. Przecież ruszają się cały czas!
Widziałam inne potknięcia opisane na blogu Eksperymentu Myślowego, natomiast ja ich nie wyłapałam. Podsumowując tę sekcję – nie ma książek bez błędów, a patrząc na ilość informacji przedstawionych w tej pozycji, to jest ich naprawdę jak na lekarstwo i myślę, że nie warto się nimi przejmować. Szkoda tylko, że nie ma bibliografii.
Latanie jest piękne
…i naprawdę warto je poznać! Przechodząc już do końca – książka jest naprawdę wartościowa, dokładnie skupia się na prezentowanych zagadnieniach, będąc jednocześnie lekkostrawną.
Autor nie wyjaśnił wszystkich „pobocznych” pojęć; wyobrażam sobie, że czytelnicy mogą googlować warżkę czy prętosłup. Nie ma ich bardzo dużo, więc książka powinna być okej dla początkujących, jak i zaawansowanych, jako kompendium wiedzy o lataniu.
Książkę otrzymałam do recenzji od Wydawnictwa Naukowego Helion, za co bardzo dziękuję!
Na skrzydłach wyobraźni. Walka człowieka i ewolucji z grawitacją. Richard Dawkins. 2024. Wydawnictwo Naukowe Helion. ISBN 9788328902039.
Dodaj komentarz