Jak tylko pojawiła się zajawka o tej książce, wiedziałam, że ją przeczytam. Szymona Bujalskiego śledzę w mediach społecznościowych od jakiegoś czasu, bo świetnie informuje o tym, co się dzieje pod kątem zmian klimatu czy ochrony środowiska na swoim profilu Dziennikarz dla klimatu. Poza tym bardzo mnie interesuje aktualny stan naszego polskiego podwórka, a Recepta na lepszy klimat właśnie o tym opowiada. Co dolega naszym miastom i czy tylko betonoza? 😉
Nie jest tak strasznie
Książka rozkłada kiepski stan polskich miast na czynniki pierwsze. Jakie jest pochodzenie obecnych zmian klimatycznych, dlaczego od kilkunastu lat coraz mocniej odczuwamy ich skutki, co jeszcze nas czeka? Autor posiłkuje się statystykami, które pewnie niejedną osobę mogą przytłoczyć – ja jednak lubię cyferki, więc mi to bardzo podpasowało. Poza danymi liczbowymi autor uwzględnia rozmowy z osobami, które zajmują się urbanistyką czy dokonały jakichś znaczących zmian w swoim sąsiedztwie. No i właśnie, nie jest to jakiś apokaliptyczny scenariusz, a wydźwięk książki jest raczej pozytywny:
Przyznajmy to wprost: jako ludzkość zrobiliśmy wiele, by wywołać chorobę – zmianę klimatu. Książka ta nie będzie jednak o tym, że nasz miejski organizm i tworzący go ludzie kierują się coraz szybciej na łoże śmierci. Przede wszystkim będzie o tym, jak zmieniać ten organizm tak, by był zdrowszy, bardziej odporny i mniej zarażał. I byśmy korzyści z tego odczuli już teraz. Natychmiast.
Kolejna książka o klimacie?
Tak, ale nie ma tu straszenia złą dietą czy lataniem samolotem. Tematyka to szeroko pojęta urbanistyka. Autor przedstawia więc między innymi zmiany w transporcie, układzie przestrzeni miejskiej czy nowe inicjatywy sąsiedzkie, które sprawdziły się w poszczególnych miastach, a mieszkańcy są z nich zadowoleni. Właśnie to jest zachęta do podejmowania działań, aby poprawić stan naszych miast. I właśnie w kontekście zmian klimatu Szymon Bujalski pisze tak:
Przyszłość ludzkości nie rozstrzygnie się w Polsce. Przyszłość polskich miast – tak.
Bardzo, bardzo mi się Recepta na lepszy klimat podobała. Najchętniej wstawiłabym tutaj pełno cytatów, bo treść jest naprawdę w punkt i aż miło było czytać o tak fajnych zmianach w tak wielu miejscowościach. I dzieje się! Nie tylko w miastach wojewódzkich, ale też w mniejszych miasteczkach. Super, że ludzie podejmują inicjatywę i walczą o poprawę okolicznych warunków. Ach, gdyby tak można było na większą skalę…
Recepta na lepszy klimat – jak ją wykorzystać?
Od nas samych także zależy, co zrobimy w miastach. Czyste powietrze w polskich miejscowościach nie ma nic wspólnego z Chinami. Powstanie skweru w twojej okolicy nie zależy od tego, co zrobi Joe Biden. Stworzenie przyjaznych przestrzeni, w których będziemy chcieli zatrzymać się na dłużej, to decyzja polskich samorządów, nie premiera Indii.
Książka jest dla wszystkich, bo wszyscy gdzieś mieszkamy. I możemy kształtować tą przestrzeń. Fajnie poczytać od kuchni o planowaniu miast; o tym, jaki wpływ mają mieszkańcy na decyzje samorządów a także o tym, jak Polska może wyglądać za kilkanaście lat. Bardzo Wam polecam, chociażby dla tej wiedzy. A może ktoś się zainspiruje i zacznie działać także u siebie. 🙂
Recepta na lepszy klimat. Zdrowsze miasta dla chorującego świata. Szymon Bujalski. 2022. Wydawnictwo Wysoki Zamek. ISBN 9788396339782.
Dodaj komentarz